Ten post będzie trochę inny niż pozostałe.Nie będę opisywać żadnego Breyera , Schleicha, ani żadnego ,,firmowca''.W tym poście opiszę porcelanowego konika znalezionego pośród talerzy na targu staroci.
Konik jest maści izabelowatej.Jak na porcelanowego konika jest całkiem dokładnie wykonany.
Ma ładnie zaznaczone mięśnie i żyłki.
Bardzo podoba mi się jego ładnie układający się falami ogon:)
Na pyszczku również ma zaznaczone żyłki,chociaż na zdjęciu nie widać tego dobrze.
Konik ma bardzo ładny pyszczek.Wygląda jakby zauważył przejeżdżający pojazd i przystanął z zaciekawieniem;)
Jest jednak rzecz która zdecydowanie jest wielkim minusem.
Mianowicie lewe oko modelu.
Te dziwne kropki i rozjechane oko...
Konik ma przycieniowaną skarpetkę na prawej tylnej nodze.
Kopytka są starannie pomalowane i pocieniowane;)
Niestety figurka nie ma zaznaczonych strzałek.
Na brzuszku ma tylko dziwny , mały otwór
Dla jeźdźców schleich może robić za przerośniętego tinkera;)
Na koniec jeszcze z Breyer Traditional,Breyer BOTW,Schleich oraz Breyer Stablemates
Czy wy również macie porcelanki w kolekcji?
Pozdrawiam
-Unicorn
Ja raczej nie mam. W ogóle nie kolekcjonuję modeli, ale całkiem ładny konik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Zapraszam do mnie również.
tarpan-horse.blogspot.com
Dziękuję!
OdpowiedzUsuńNa pewno odwiedzę;)